Od dawna w Polsce jest tak, że są dwie duże partie - PiS i PO - oraz dwa "twarde" elektoraty: pewna część głosuje na PiS, ponieważ uważa, że ta partia zapewni Polsce (tu wstawić dowolne cele), a druga część społeczeństwa głosuje PRZECIW PiS. Wszystko im jedno, byle PiS nie doszedł do władzy.
Bo, tak nawiasem mówiąc, PO ma naprawdę znikomy "twardy" elektorat - tak naprawdę chodzi wyłącznie o to, by nie dopuscić do władzy PiS. W tym sensie określenia typu "sekta PiS" są zwyczajnie głupie, ponieważ wyborcy partii Kaczyńskiego są wyjątkowo racjonalni. Jeśli już, to zastanowiłabym się nadsekciarskimi motywacjami "partii anty-PiS".
Jak wiadomo od dawna, redaktor Jacek "Tusku, musisz!" Żakowski należy do sekty anty-PiSa. Wbrew powszechnemu mniemaniu, nie jest on bynajmniej "ślepym zwolennikiem PO". On jest po prostu fanatycznym przeciwnikiem PiS - a przyczynę takiego stanu rzeczy bardzo łatwo odgadnąć, gdy się prześledzi, czego Żakowski się boi. Otóż - boi się on ROZLICZEŃ. Oczywiście, trudno się domyślać, czego konkretnie boi się publicysyta Żakowski Jacek, ale kierunek "ścieżki strachu" jakoś tam można przewidzieć.
Wczoraj gościem Jacka Żakowskiego w Poranku TokFm była Barbara Piwnik, była minister Sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera. Ministrem była krótko, ale m.in. dzięki tej nominacji niektóre procesy, bardzo słynne, (choćby afera FOZZ) dostały nowego sędziego i się przedawniły. Piwnik brdzo stanowczo potępiła postępowanie władz w sprawie Trynkiewicza (władz różnie rozumianych - od Ministra Sprawiedliwości, poprzez władze więzienia aż do Parlamentu, który przegłosował ustawę o bestiach. Żakowski miał opinię podobną do Piwnik, co mnie wystraszyło: czyżby znany publicystwa przejrzał wreszcie na oczy i o wszelkie zła tego świata przestanie obwiniać PiS, a zacznie PO? .... Na szczęście świat nie stanął na głowie i Żakowski, zamartwiwszy się o standardy demokracji w Polsce, uznał, że przypomina mu to "atmosferę PiS".
Taka była jedyna refleksja znanego i lubianego w niektórych kręgach publicysty ....
Oile w pierwszej części Poranka skupiłam się na wypowiedziach Żakowskiego, to w części drugiej uwagę poświęciłam gościowi. Pani Joanna Mucha, była Minister Sportu, została zapytana między innymi, gdzie leżą źródła sukcesu Kamila Stocha, co Żkowski skłonny byłby przypisać ministerstwu. Pani Mucha na to, z całkowitą powagą i bez cienia wątpliwości, oznajmiła, że w tym przypadku zasługę należy przypisać programowi popierania sportu powszechego, wdrażanemu 7-8 lat temu ...
Dobrze Państwo czytają- Ministerstwo Sportu 7-8lat temu wdrożyło projekty, dzięki którym Kamil Stoch skacze tak wspaniale!
Jednym słowem - brawo PiS! Może obecny minister sportu (i pan Żakowski, skoro jest kibicem) podziękowaliby PiS-owskiemu ministrowi sportu, który przyczynił się do obecnych sukcesów polskich sportowców? ...
Ciemna strona księżyca to ta druga, nieoświetlona, na która nigdy nie patrzymy. To tak samo, jak redaktow akowski, który żyje w państwie, które z Polską i jej rzeczywistymi problemami nie ma żadnej styczności ...
