Animela Animela
847
BLOG

Wrak Tupolewa Polsce niepotrzebny; Rosji - niezbędny

Animela Animela Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Pan poseł Niesiołowski, znany i ceniony na całym świecie ekspert od badania katastrof lotniczych, był uprzejmy wyrazić opinię, że "wrak nie jest do niczego potrzebny". No bo "wrak ma znaczenie symboliczne, był badany, wszystkie materiały zostały pobrane. 100 razy zostało stwierdzone, że nie było żadnego wybuchu.".

Naturalnie, ekspert Niesiołowski nie jest przypadkiem odosobnionym. :Liczba członków koalicji rządzącej, wypowiadających się w tym duchu - że ani wrak, ani czarne skrzynki nie są konieczne do zakończenia śledztwa, idzie w dziesiątki.

I tu mamy problem, bo Rosjanie - ci wspaniali Rosjanie, pojednani z rządem Tuska jak diabli - twierdzą dokładnie odwrotnie: im i wrak, i skrzynki są po prostu niezbędne.

http://www.rp.pl/artykul/999608.html

"Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej ponownie oświadczył, że dowody rzeczowe, w tym wrak Tu-154M i jego "czarne skrzynki", pozostaną na terytorium Rosji do czasu aż zapadnie ostateczna decyzja procesowa w tej sprawie karnej".

Jednym słowem: pomimo tego, że skrzynki zostały odsłuchane, a wrak przebadany, Rosjanie nadal ich potrzebują. Oddać oddadzą, ale po zapadnięciu ostatecznej decyzji procesowej w tej sprawie karnej. Jak długo może to potrwać? Aby szanownych czytelników naprowadzić na trop, pozwolę sobie zacytować jeszcze jednego Rosjanina:

Pan poseł Niesiołowski, znany i ceniony na całym świecie ekspert od badania katastrof lotniczych, był uprzejmy wyrazić opinię, że "wrak nie jest do niczego potrzebny". No bo "wrak ma znaczenie symboliczne, był badany, wszystkie materiały zostały pobrane. 100 razy zostało stwierdzone, że nie było żadnego wybuchu.".

Naturalnie, ekspert Niesiołowski nie jest przypadkiem odosobnionym. :Liczba członków koalicji rządzącej, wypowiadających się w tym duchu - że ani wrak, ani czarne skrzynki nie są konieczne do zakończenia śledztwa, idzie w dziesiątki.

I tu mamy problem, bo Rosjanie - ci wspaniali Rosjanie, pojednani z rządem Tuska jak diabli - twierdzą dokładnie odwrotnie: im i wrak, i skrzynki są po prostu niezbędne.

http://www.rp.pl/artykul/999608.html

"Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej ponownie oświadczył, że dowody rzeczowe, w tym wrak Tu-154M i jego "czarne skrzynki", pozostaną na terytorium Rosji do czasu aż zapadnie ostateczna decyzja procesowa w tej sprawie karnej".

Jednym słowem: pomimo tego, że skrzynki zostały odsłuchane, a wrak przebadany, Rosjanie nadal ich potrzebują. Oddać oddadzą, ale po zapadnięciu ostatecznej decyzji procesowej w tej sprawie karnej. Jak długo może to potrwać? Aby Państwa naprowadzić "na kurs i na ścieżkę", zacytuję jeszcze jedną rosyjską wypowiedź: "do zakończenia śledztwa w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M potrzebne są mu różne materiały z Polski, w tym próbki głosów kilku jej ofiar.". No tak. Wredni Polacy nie zrealizowali wszystkich wniosków rosyjskiej prokuratury o pomoc prawną, więc śledztwa zakończyć nie można. Rozumieją to Państwo? ... Polacy nie dostarczyli próbek głosów kilku spośród 96-ciu ofiar, więc ostateczna decyzja procesowa nie może zapaść. A że pewnie próbek głosów tych akurat osób nie ma, to i wiadomo, jak długo będziemy czekać: do Święty Nigdy.

A tak już zupelnie na koniec - bo warto wiedzieć wcześniej - przypominam, że wina polskich pilotów została "ustaloona" już przez MAK i nie ma najmniejszych wątpliwości, że ustalenie to zostanie podtrzymane przez prokuraturę:

"Zgodnie z rosyjskim ustawodawstwem po zakończeniu śledztwa materiały sprawy karnej zostaną udostępnione do zapoznania osobom uznanym za pokrzywdzone, a także stronie oskarżenia. W razie stwierdzenia winy pilotów polskiego samolotu i niezgadzania się ich rodzin z wynikami śledztwa, materiały zostaną skierowane do sądu w Smoleńsku w celu ich merytorycznego rozpatrzenia i wydania ostatecznej decyzji procesowej w tej sprawie".

Pamiętajmy, że to Donald Tusk z Platformy Obywatelskiej zadecydował "konkludentnie" o przekazaniu śledztwa stronie rosyjskiej.

I pamiętajmy też, że Komisji Millera uwolniła pilotów od odpowiedzialności.

 

 

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka