Nie mogę się otrząsnąć z szoku po krwawych zamachach w Paryżu. Ponad setka ofiar śmiertelnych i drugie tyle walczących o życie ... ale to przecież zaledwie część cierpiących. Bóg jeden wie, czy rodziny, przyjaciele, narzeczeni, partnerzy - ci, którzy pozostali - nie cierpią bardziej? ... Od rana jestem przerażona na myśl, że Kanałem jest moja siostrzenica ... i że to mogło zdarzyć się właśnie TAM ...
Prezydent Francji oświadczył, że to było wypowiedzenie wojny. To oznacza, że Hollande już wie, kto dokonał tych strasznych aktów terroru. Szybko! Ma refleks ten pan ... W Polsce przyszły minister, pan Jarosław Gowin, też oświadczył, że mamy w Europie wojnę. No to, jeśli dobrze rozumiem, wreszcie obaj panowie przyjęli do wiadomości to, co dżihad głosi od lat: wojnę ze zgniłą cywilizacją białego człowieka. Z chrześcijaństwem.
Wiecie Państwo, czego mi zabrakło w dzisiejszych przekazach? Tego, co aż do womitu słyszałam po ataku na ohydne pisemko "Charlie Hebdo": że my wszyscy jesteśmy Charlie Hebdo. Wówczas ofiarą byli właściciwe samobójcy, czyli satryrycy-prowokatorzy. Dziś - niewinni ludzie, którzy po prostu należą do grupy docelowej dżihadystów (terrorystów, wojowników IS - wpisz, co chcesz).
I jakoś nie słyszę deklaracji lewactwa, które to upiorne nieszczęście sprowadziło na Europę, że się poczuwa do bycia przedstawicielem cywilizacji Białego Człowieka - celu muzułmanów. Więcej - to odrażające plemię dalej bezmyślnie upomina się o sprowadzenie jak największej liczby imigrantów do Europy ...
Nie pierwszy już raz zastanawiam się, co ja bym zrobiła, gdyby Polska jednak przyjęła "tylu uchodźców, na ilu nas stać", a jeden z nich zrobiłby krzywdę komuś z moich bliskich. I z przykrością muszę wyznać, że nie wykazuję najmniejszych nawet cech dobrego chrześcijania: szukałabym pomsty.
Na llewactwie.
P.s. Skoro jesteśmy w stanie wojny, panowie Hollande i Gowin, to nie ma wyjścia - musimy walczyć.
