Animela Animela
3514
BLOG

Laudato si: o powołanie rządu światowego

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 150

Dziwną encyklikę papieża Franciszka przeczytalam, oczywiście, już dawno temu, a potem wielokrotnie do niej wracałam. Przyznaję szczerze: ta encyklika mnie po prostu przeraziła.

Na początek zapewniam Państwa, że doskonale rozumiem troskę o stan środowiska naturalnego. Segregowałam śmieci o wiele wcześniej, niż wprowadzono taki obowiązek, nie śmiecę w lesie, a nawet przerabiam część odpadków na kompost ... ale nie zgadzam się na terror "globalnego ocieplenia".

Historia Ziemi to okresy kolejno: zlodowaceń i ociepleń. To jest wiedza ogólniedostępna, więc nie ma po co robić wykładów.  Obecnie naukowcy nawet nie są pewni, czy jesteśmy w przededniu wielkego ocieplenia, czy ochłodzenia: zdania są podzielone. Jeśli nawet jednak jest prawdą, że nadchodzące lata będą coraz cieplejsze, to łączenie tego z działalnością człowieka jest zwyczajnie głupie. Ja już nawet nie wspominam o wycieku słynnych maili w roku 2009, które nie pozostawiają wątpliwości, że przemysł pt. "globalne ocieplenie" to jeden wielki przekręt.

Na marginesie - znakomity chemik powiedział mi kiedyś, że więcej dwutlenku węgla, niż człowiek z całym jego przemysłem, wytwarza ... było. I to powinno skończyć tę całą hucpę.

Niestety, papież uznał, że z globalnym ociepleniem walczyć warto, bo kluczową rolę gra tu właśnie działalność człowieka. Franciszek uważa walkę z ociepleniem klimatu za priorytet, któremu warto poświęcić właściwie wszystko. Co ciekawe, papież zdaje sobie sprawę z tego, że "walka z globciem" kosztuje - i nawołuje do bardziej intensywnej waliki ...

Z jednej strony więc papież twierdzi, że na zanieczyszczeniu planety najbardziej cierpią ludzie ubodzy (którzy, np. z powodu braku dostępu do dobrej wody pitnej muszą emigrować do innych krajów - proszę zapamiętać ten wątek!), a z drugiej zgadza się na dalsze zubożanie ludzi pod pretekstem walki o ochronę środowiska ... A przecież obecnie chyba już tylko osoby z dysfunkcjami intelektualnymi lub osobiście zainteresowanymi w tę nieszczęsną wojnę nie zdają sobie sprawy z tego, że walka z ociepleniem klimatu to po prostu drenaż ludzkich kieszeni na rzecz pewnych koncernów. Co to ma wspólnego z godnością ludzką, o którą tak troszczy się papież? ...

"Pilnie potrzebna jest prawdziwa światowa władza polityczna – o której mówił już mój poprzednik, błogosławiony Jan XXIII – aby zarządzać ekonomią światową; uzdrowić gospodarki dotknięte kryzysem; zapobiec pogłębieniu się kryzysu i związanego z nim zachwiania równowagi; przeprowadzić właściwe, pełne rozbrojenie oraz zagwarantować bezpieczeństwo żywieniowe i pokój; zapewnić ochronę środowiska i uregulować ruchy migracyjne

Niezbędna jest ciągłość, ponieważ nie można przekształcać zasad związanych ze zmianami klimatu i ochrony środowiska za każdym razem, gdy zmienia się rząd." - napisał Franciszek w swojej encyklice.

Prawdziwa światowa władza polityczna - czyli, tak bardzo utęskniony przez lewactwo, rząd światowy. W dodatku - potrzebny jest pilnie! Mało tego - ten rząd światowy powinien być w dodatku trwały i niezmienny! ...

Czytając pierwszy raz encyklikę zastanawiałam się, w jaki sposób można zrealizować postulaty papieża Franciszka: na przykład te piękne, przyjazne dla wszystkich, zmniejszenie produkcji, zapewnienie ludziom wody pitnej. A to, jak się okazuje, żaden problem: pilnie się powoła rząd światowy, który, mając zapewnione niczym nieograniczone trwanie i nieodwoływalność, ureguluje nam życie (z czystej dobroci) tak, że nie będziemy potrzebować zbawienia, aby osiągnąć Raj ...

Oczywiście, nawet rząd światowy nie zagwarantuje ludzkości pełnego szczęścia ekologicznego: dlatego niezbędna jest zmiana mentalności człowieczej:

"Wiele spraw musi zmienić swój kierunek, ale przede wszystkim to cała ludzkość potrzebuje przemiany. Nie da się utworzyć nowej relacji z naturą bez odnowionego człowieka" - w takim to duchu papież chce zmienić ludzkość. Dla przykładu - kilka wybranych cytatów obrazujących kierunek, w jaki papież chciałby nas skierować:

"Niech nastanie czas pamiętany jako przebudzenie nowego szacunku do życia, mocnego postanowienia osiągnięcia równowagi, przyspieszenia walki o sprawiedliwość i pokój oraz radosnej celebracji życia"

"Wychowywanie do przymierza między ludzkością a środowiskiem"

"Nawrócenie ekologiczne"

Czy to wszystko czegoś Państwu nie przypomina? Mnie - owszem, bo pamiętam te czasy bardzo dobrze: to są hasła komunistrów. Zmienić człowieka, walka o sprawiedliwość, walka o pokój ... bo już ta "radosna celebracja życia" to osobisty wkład papieża Franciszka, który ogromnie troszczy się o szczęście człowieka na Ziemi (10 przykazań szczęśliwego człowieka), a jakoś minimalnie - o zbawienie po śmierci!

Przyznam, że od momentu abdykacji Benedykta XVI miałam złe przeczucia ... ale one się potwierdzają właściwie na każdym kroku. Jednak nawet mnie nigdy w życiu nie przyszło do głowy, że którykolwiek papież może nawoływać do utworzenia RZĄDU ŚWIATOWEGO! Przecież to jest taki poziom abstrakcji, pomysł tak niebezpieczny, że papieże powinni robić absolutnie wszystko, aby do tego nie dopuścić!

A Francieszek - trzeba sobie z tego zdawać sprawę - z pewnością podejmuje działania zmierzające do realizacji tego celu! ...

Na zakończenie - pewna refleksja. Czy ktoś jeszcze, poza mną, widzi zbieżność w poglądach papieża Franciszka, kanclerz Merkel i Georga Sorosa na napływ imigrantów do Europy? Moim zdaniem, Merkel wcale się nie przeliczyła, zapraszając dowolną liczbę cudzoziemców: to celowa metoda na stworzenie jednego ośrodka władzy: najpierw w Europie, a potem - na całym świecie.

 

 

 

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka