Animela Animela
1687
BLOG

44 miliardy bangsterki

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 62

Wicepremier Morawiecki przedstawił dziś plan dla Polski - już nazwany od jego nazwiaska - plan rzeczywiście ambitny i śmiały. Ku mojemu zdumieniu, plan ten został dobrze przyjęty nawet w Tok Fm. Nie to, że zaraz w całości został pochwalony, ale jednak więcej było słów pochwalnych, niż krytyki. A mnie się przypomniał tak zwany redaktor Żakowski z czasów wczesnego Tuska, gdy już wszyscy pozbyli się złudzeń, że PO może czegokolwiek dokonać w gospodarce. Ówże Żakowski zadekretował wówczas, że może właśnie czas na taki ograniczony wzrost? ...

Oczywiście - jacy ludzie, takie oczekiwania. Ja czekałam na ekipę, która będzie kompetentna i uczciwa, i pogoni te leniwe niczym tzw. redaktor słupki do roboty. I chyba się doczekałam:)

Jednak przy okazji tzw. redaktora, przypomniał mi się tzw. ekonomista, czyli prezes Marek Belka. Pan ten (przypominam - wybitny specjalista od porównywania długości drugorzędowych cech płciowychc swoich koleków), nie czekając na wyliczenia KNF, sam po swojemu wyliczył, ile banki by straciły na przewalutowaniu kredytów denominowanych w obcych walutach - i wyszło mu, że ponad 40 miliardów. No i, na moje oko, pan Belka mocno się zagalopował, wybiegł przed szereg i zrobić swoim ziomalom bankierom niedźwiedzią przysługę. Teraz bowiem mamy czarno na białym, w jak potworny sposób banki wydoiły Polaków na tych instrumentach finansowych.

Jeśli bowiem banki musiałyby zwrócić 44 miliardy, to znaczy, że tyle właśnie chapnęły NIENALEŻNIE pieniędzy od frankowiczów ...

A jeśli na kimś kwota 44 miliardów nie robi wrażenia, to niech sobie ją porówna do budżetu Polski - całej Polski. A przeceiż te 44 miliardy to nie są całkowite zyski banków - o nie! To jest tylko ta część, którą biedni bankowcy zyskali PONAD normalne zyski wynikające z kredytów hipotecznych - a przecież już te norale są właściwie lichwą!

Ale słuchając wicepremiera, uświadomiłam sobie coś jeszcze, poza tą nieszczęsną głupotą tego upiornego Belki. Mianowicie przypomniałam sobie, jak to banki, wspólnie i w porozumieniu, broniły się przed samą myślą o przewalutowaniu kredytów twierdząc, że wówczas Polska upadnie, bo biedne banki przestaną kredytować gospodarkę. Otóż, jak się raptem okazuje - a podkreślają to wyjątkowo zgodnie WSZYSCY wypowiadający się na ten temat - problem braku kredytowania po prostu nie istnieje! Nie ma go, jest wyssany z brudnych paluchów chciwych bankierów! Nie tylko w Polsce, ale i w UE, ale też i na calusieńkim świecie, gotówki są nieprzebrane stosy - problem leży w tym, na co je wydać!!!!!

Wbrew bankowej propagandzie, przedsiębiorcy mają poodkładane pieniądze - duże pieniądze, a w sumie to nawet: ogromne pieniądze - tylko nie bardzo mają w co zainwestować ... bo np. nie ma nowych technologii alo warunki transakcji są niepewne ...

No, i w ten sposób panabelkowa narracja o zadławieniu gospodarki przez banki w zemście za utracone pieniądze w przypadku przewalutowania kredytów poszła się ... hm, hm ... powiedzmy, że pasać.

Trzeba przyznać, że banksterka, która przez dziesiątki lat miała w Polsce wymarzone wprost warunki do nieograniczonego niczym - ani prawem, ani przyzwoitością - strzyżenia klientów, ostatnio zaczęła obserwować jakby nieco mniej sprzyjające wiatry ...

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka