Animela Animela
2903
BLOG

Tako rzecze Wiktor Orban!

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 57

Wiktor Orban jest politykiem godnym najwyższego podziwu: przejął kraj zabagniony po rządach lewicy, z ogromnym zadłużeniem i zewnętrznym, i wewnętrznym, i obecnie pewnie wiedzie Węgry do trwałemu dobrobytowi. Znacząco zredukował zadłużenie (ku nieopisanej wściekłości "niewidzialnej ręki rynku", upostaciowanej jako tzw. przywódcy UE), uwolnił Węgrów spod toksycznych kredytów ... no, generalnie obywatele go uwielbiają i mają za co.

Orban jest również niebywale zręcznym politykiem w stosunkach międzynarodowych - świetnie wie, kiedy na unionistów huknąć, a kiedy im trochę posłodzić ... a przy okazji, tam, gdzie jest to z korzyścią dla Węgier, mruga w stronę Rosji. Ponad pół roku temu pisałam, że Orban wyrasta na nieformalnego przywódcę unijnego - bo to jego postulaty są realizowane, choć zawsze po wielkim darciu szat i wyciu o faszyście.
 

Dlatego gdy Orban powiedział, że jest za utworzeniem europejskiej armii ze wspólnymi strukturami, wiele osób o prawicowych poglądach wyraziło swoje oburzenie. Że co? Wspólna armia? .... Zdrada! ...

No to ja bardzo proszę o przeczytanie zalinkowanego wywiadu (w całości, nie tylko tytuł!). I wtedy można się zastanawiać, co też ten Orban powiedział. A Orban powiedział, że po Brexicie siła kontynentalnych wojsk NATO znacznie zmaleje i dlatego Unia powinna mieć własną armię. Jednak, zaznaczył premier Orban, póki co państwa Wyszehradzkie chcą mieć własną wspólną armię.

Tłumacząc z języka polityki na nasze: Orban niespecjalnie wierzy w przyszłość UE, a w dodatku - powiedzmy to sobie otwarcie - niespecjalnie wierzy w to, że NATO nas obroni. Kurtuazyjnie sklada ofertę UE, wiedząc, że w tej chwili jest ona nie do przyjęcia, i dlatego pracuje nad współną armią naszego regionu.

Muszę powiedzieć, że dawno żadne słowa polityka nie ucieszyły mnie tak bardzo!

Po pierwsze dlatego, że taki gest świadczy o odważnym ROZMINIĘCIU SIĘ z oczekiwaniami UE: unioniści nie pogłaszczą nas za to po główkach - to pewne!

A po drugie jest bardzo osobiste. Może choć kilka osób pamięta, że już dość dawno temu wyrażałam wątpliwości w istnienie NATO i uważałam, że konieczny jest ścisły sojusz militarny państw naszego regionu. Co prawda mialam nadzieję na skaptowanie jeszcze np. Litwy czy Bułgarii, ale może po prostu na to za wcześnie. Bo sądząc ze słów premiera Orbana - plan jest już dość zaawansowany. A jeśli tak, to Orban wyrasta na lidera naszego regionu - to jednak jestem w stanie przeżyć ... zwłaszcza, że to rónież przewidziałam (link na dole). Przepraszam za tę prywatę, ale mój dawny już pomysł stworzenia - obok NATO - ścisłego sojuszu wojskowego z sąsiadami spotkał się z tak powszechnym wzywaniem do gotowania, że teraz nie mogę się powstrzymać. Owszem - wrócę do garów, ale razem z przywódcami państw grupy Wyszechradzkiej!

http://wpolityce.pl/swiat/301888-orban-europa-nie-jest-w-stanie-ochronic-wlasnych-obywateli-co-jeszcze-jest-potrzebne-bysmy-uznali-ze-polityczne-kierownictwo-europy-ponioslo-fiasko

 

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka