Animela Animela
477
BLOG

Socjalistyczne państwo, socjalistyczne prawo

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 22

Gdy PO-PSL wprowadzało ustawę śmieciową, Prawo i Sprawiedliwość bardzo mocno ją krytykowało. I to jak najsłuszniej: w sposób wyjątkowo bezczelny zlikwidowano wolny rynek usług śmieciarskich, zamordystycznie wprowadzając rozwiązania czysto socjalistyczne. Jednym posunięciem z dnia na dzień zlikwidowano świetnie działające lokalne przedsiębiorstwa, w zamian (w sposób korupcyjny, o czym jestem głęboko przekonana) promując jakieś inne. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jakoś to przyklepał, i obecnie na rynku śmieci - od kilku już lat - zniknęła konkurencja.

"Moja" firma śmieciowa (wybrana przeze mnie, bo uważałam ją za najlepszą) działała tak, że ja o śmieciach w ogóle nie musiałam myśleć. Umowę podpisałam przez internet, ze śmieciarzem telefonicznie się dogadałam, gdzie mu zostawić kluczyć od altanki śmieciowej - a potem w zasadzie o śmieciach nie pamiętałam - chyba, że miałam jakieś nietypowe prośby których umowa nie obejmowała. I wtedy albo aneksowałam, albo - częściej - dodatkowe gabaryty "same" się zabierały.

Niestety, socjalistycznej władzy to przeszkadzało i teraz mam narzuconą zarówno opłatę, jak i częstotliwość odbioru śmieci (raz na dwa tygodnie. Zimą to żaden problem, ale latem ... szkoda gadać!). W oznaczone dni mamy OBOWIĄZEK wystawiania śmieci na zewnątrz (pojemnik na śmieci, worki z segregacją, ewentualnie - duże gabaryty, gdy przyjdzie na to czas. Powoduje to, że moja sielska podwarszawska miejscowość okresowo zmienia się w coś niewyobrażalnie ohydnego ... a w dodatku coraz częściej się zdarza, że śmieciarze mają obsuw, więc ta przecudnej urody i zapachu wystawa trwa więcej niż jeden dzień.

Bosko!!!

Najbardziej mnie wkurza właśnie ten obowiązek wystawiania śmieci. Normalnie robi to mąż, ale w tym roku przez kilka dni był bardzo mocno chory, więc ja musiałam ogarnąć to wszystko ... a też nie czułam się najlepiej. Bo panowie od śmieci, gdy przestali czuć na plecach oddech konkurencji, jakoś dziwnie zhardzieli i poczuli się jak paniska, które nie pobrudzą sobie rączek brudną robotą.

Mało tego - firma odbiera śmieci wyłącznie w swoich workach, które powinni dostarczać w dniu wywozu śmieci, ale ... notorycznie o tym zapominają. Wtedy trzeba jechać do urzędu gminy odebrać worki ... bo, oczywiście, żadne obietnice typu "dostarczymy Państwu w dogodnym dla Państwa terminie" nie zostały jeszcze nigdy spełnione. Na początku do worków dołączano jeszcze tasiemki - teraz już tego nie ma, więc sama muszę kupować sznurek. Niby nic wielkiego, ale jednak - wkurza.

Co jednak najbardziej mnie zdumiewa (już nawet nie denerwuje, tylko właśnie zadziwia) potworna głupota osób z gminy, które w miasteczku, gdzie są chyba ze trzy bloki, a poza tym - same domki jednorodzinne i wille, przewidziały odbiór worków z zieleniną dwa razy do roku ... Przyznaję, że jestem zwyczajnie ciekawa, gdzie sąsiedzi wyrzucają tę skoszoną trawę (a prawie wszyscy mają trawniki, mniejsze lub większe). Nam wychodzi ogromny wór raz na dwa tygodnie ... nie ma więc szansy trzymać tego na podwórku, bo miejsca zabraknie. My to, na szczęście, możemy wywieźć na działkę. Ale przecież skoszona trawa w ekologicznej okolicy to bezcenny wręcz materiał na kompost - jak można było tego nie wziąć pod uwagę w takiej miejscowości, jak moja, gdzie jest zagłębie intensywnych upraw, za to ZERO trzody chlewnej, czyli - o gnoju można tylko pomarzyć? ... Kompost byłby tu na cenę złota - ale nie, bo jakiś (...) zawiadujący miejskim referatem śmieci ma wiedzę i wyobraźnię na poziomie już nawet nie przedszkola, tylko zerówki! ..

No, a PiS miał to zmienić i jakoś nie zmienia, co wcale nie powoduje, że moja miłość do tej partii wzrasta ...

A jeśli ktoś spyta, jak można było rozwiązać problem (naprawdę poważny) ze śmieciami, to uprzejmie wyjaśniam: na poziomie ustawy wprowadzić obowiązek na każdego właściciela mieszkania, domu oraz na przedsiębiorców zawarcia umowy z firmą śmieciarską, przewidując wysokie kary za niezawarcie takiej umowy, a w rozporządzeniu wykonawczym określić, jakie są warunki brzegowe takiej umowy.

Ale, kurczę, rozwiązania socjalistyczne są najłatwiejsze, prawda? ...

 

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka