Nie mam pewności, kto pierwszy użył tytułowych słów po katastrofie smoleńskiej, ale jakoś tak w ciemno obstawiam naszego byłego. I muszę przyznać, że to właśnie po tych słowach doszła do mnie ta straszliwa prawda: ONI mieli z tym coś wspólnego. Nie wiem, czy tylko grali z Putinem na ośmieszenie Prezydenta, czy wręcz przygotowywali zamach - po latach obstawiam, niestety, to drugie - to jednak ONI są w to umoczeni po same uszy. No bo jak: 96 osób zginęło w tajemniczej katastrofie, na odwiecznie wrogiej ziemi, w kraju bezprawia i przemocy, a ONI się cieszą, że państwo zdało egzamin? ...
A jednak ONI mieli wtedy rację: Państwo PO-PSL, Tuska i Schetyny, i Kopacz, zdało egzamin, bo się pozbyło - w jakiś sposób - znienawidzonego Kaczora, co przecież było przez NICH przepowiadane dawna. A ponieważ ONI sami najlepiej wiedzili, co jest warte ich rządzenie, to autentycznie przepełniala ich duma i radość z tego powodu, że dali radę: państwo teoretyczne się nie rozpadło, a Boniemu - największemu specjaliście z nich wszystkich - udało się nawet znaleźć firmę pogrzebową, która za NICH zorganizowała naprawdę godne pogrzeby. Alleluja! Co za radość! ...
I głosując na kandydata PiS, a potem - na sam PiS, miałam nadzieję, że teraz słowa "państwo zdało egzamin" będę słyszeć w zupełnie innym kontekście. No i, jak zwykle, miałam rację! :)
MSWiA, Mariusz Błaszczak, musiał zabezpieczyć dwie ogromne imprezy: szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. Obawy były ogromne - zwłaszcza, że zaczęły się pojawiać dziwne alarmy bombowe, mające, być może, stępić czujność służb. Oczywiście, pewnie nie tylko p. Błaszczak brał udział w tym planowaniu na najwyższym szczeblu, ale dziś właśnie jego usłyszałam, jak z ukrywaną dumą powiedział te traumaczyne niegdyś słowa: "Państwo zdało egzamin" ....
I wiecie Państwo, jaka ja głupia baba jestem? Poryczałam się ze szczęścia ...
Raz, że to oczywiście cudowne uczucie: wiedzieć, że nikomu nie stała się krzywda. Dwa - że jestem tak po ludzku zadowolona z funkcjonowania MOJEGO Państwa. Oddałam głos z pełnym rozmysłem i teraz jestem z tego powodu DUMNA: bo przecież wystarczy sobie przypomnieć to nieszczęsne Euro 2012, którego ośmiorniczkowi nie potrafili ogarnąć. Czasy były inne, więc zamachów raczej nikt się nie spodziewał, ale infrastruktura była po prostu w lesie. Niedokończony Basen Narodowy, ustawowo przejezdne autostrady, kończone całymi latami po tym sportowym wydarzeniu, metro warszawskie (tylko kilka stacji!) otwarte wyłącznie dla euronistów, a potem - na długo zamknięte ...
A teraz - oba wydarzenia były przygotowane na "tip-top". Z dużym, że tak powiem, zapasem. Co było obiecane, to było, działo i wzbudzało podziw ... a co było niezbędne, to po prostu było i funkcjonowalo.
Zupełnie, kurczę, jak w Europie!
A ta głupia Targowica podryguje w tęsknocie za platrofmianymi niedoróbkami ...
Może wszyscy z rozbitych rodzin (lub rodzin alkoholików, albo byli bici w dzieciństwie), i uważają, że na nic lepszego, niż PO-PSL z królem Tuskiem nie zasługują? ...
No to informuję szKODników: ja zasługuję na PiS. Bo jestem tego warta! :)
