Animela Animela
590
BLOG

Kolorowe jarmarki i blaszane zegarki

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 18

Warszawa, na szczęście, od pewnego czasu została uwolniona z okowów Tęczy – tandetnego plastikowego odpowiednia landszaftów przedstawiających jelenia na rykowisku. Jak wiadomo, prezydent Warszawy, Gronkiewicz-Waltz, w kult plastikowych szkaradzieństw jest gotowa wtopić każdy (publiczny) grosz, bo przecież nie należy też zapominać o nowym symbolu lewobrzeżnej Warszawy, czyli palmy – też oczywiście plastikowej – która komuś odbiła na rondzie de Gaulle’a. Okazuje się jednak, że Warszawa nie jest odosobniona. Łódź postanowiła, że weźmie udział w tym wyścigu na brzydotę i tandetę – i wystawiła na jednym ze swoich placów instalację ze … wstążek. Na czterech stalowych słupach rozpięte są druty, a na nich zawieszono pięć tysięcy kolorowych wstążek. W sumie jest tych wstążek 5 kilometrów. Autor, Jerzy Janiszewski, nawet nie próbuje dorabiać ideologii do swojego „dzieła”, mówiąc: „To abstrakcyjna kompozycja, która dostosowana jest do wielkości placu. Tu nie ma ukrytej idei. Niech ludzie interpretują to jak chcą”.

Teresa Latuszewska-Syrda z Fundacji Urban Forms, która zainicjowała stworzenie projektu, jest zachwycona realizacją swej koncepcji. Jej się podoba, i to bardzo. Innym ludziom podobno też. A ja chętnie w to uwierzę, bo przypominam sobie pewną scenę z bardzo starego filmu, gdzie producent ocenia rząd dziewcząt z wypiętymi pupami: „Bardzo wulgarne – będzie się podać!”. Otóż to. Trzeba przyznać, że bardzo wiele osób – nie tylko w Polsce, ale i w Niemczech – kultywuje gałąź sztuki pt. „krasnal ogrodowy”. Niektórzy mają na swych podwórkach prawdziwe menażerie, bo do „krasnala jako takiego” dołączyły tam żaby, grzyby, bociany, sarny … Nie ma potrzeby chodzić do muzeum: można jeść rosół i jednocześnie paść oczy sztuką wysoką … Zresztą – księżna Radziwiłłowa w Arkadii gromadziła zabytki z Grecji i Włoch, to Jan Kowalski miałby nie móc kolekcjonować krasnali różnej wielkości albo koloru? …

To samo z włodarzami miast. Jedni inwestują w piękne parki, nowe muzea, teatry – a pani Hania uparła się być zapamiętaną jako nieustraszona obrończyni plastiku. Inna Hania – tym razem: Zdanowska (nie ma sztuka szczęścia do tego imienia …) też widać uprawia kult tandety.

Z natury jestem osobą wyrozumiałą. Nie potrafię jednak zrozumieć – no nie, i już! – tej atencji, jaka jest okazywana estetycznym koszmarkom. Pięć kilometrów kolorowych tasiemek, powiewających na wietrze, i ludność upojona tym widokiem … Naprawdę – świat zszedł już na psy całkowicie i nieodwracalnie!

A tak na marginesie: uważam, że to jest doskonała sposobność, aby Najwyższa Izba Kontroli zbadała zasadność wydatków miasta Łodzi. Bo ja uważam, że jeśli jakieś bogate państwo arabskie, które śpi na ropie, może sobie pozwalać na dowolne fanaberie. Ale żeby w Polsce, gdzie ludzie umieraą w kolejkach do onkologów, lekką ręką wydawać pieniądze na rzeczy nie tylko niepotrzebne, ale i brzydkie przeokropnie, to naprawdę trzeba być głupim jak but albo skorumpowanym. Może też CBA zainteresowaloby się tym "projektem"? ...

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka