Animela Animela
2144
BLOG

Prezes Rzepliński, czyli PiS nic a nic się nie zmieniło ...

Animela Animela Polityka Obserwuj notkę 40

Sama już nie pamiętam, ile razy pisałam, że Prawo i Sprawiedliwość w 2007 r. przegrało z powodu zbytniej szlachetności JarKacza i jego chorobliwego umiłowania demokracji? ... Owszem, to są piękne cechy, ale w książce - natomiast w polityce nie może być nic gorszego. Zwłaszcza, gdy gołym okiem widać, że druga strona nie tyle nawet gra nieczysto, ile po prostu jest to zwykła bandyterka po niemieckich pieniądzach (mam prawo tak twierdzić, skoro Piskorskiego Tusk  o kłamstwo nie oskarżył). Na długo przed wyborami prezydenckiki A.D. 2015 pisałam, że mam nadzieję, iż tym razem JarKacz wystawi do władzy ludzi z jajami. Liczyłam na Antoniego o strasznych oczach lub Mariusza Kamińskiego, ewentualnie Witolda Waszczykowskiego, ale prezes zadecydował, że Duda będzie the best.

Przez bardzo krótki czas wydawało się, że tak właśnie będzie, ale trwało to bardzo krótko i skończyło się chyba definitywnie. A dowodem na to jest casus prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego. Tego niewątpliwego szkodnika polskiego prawa można było załatwić (i nadal można) w sposób dziecinnie prosty. Sam pan Andrzej, ze swoim niepohamowanym parciem na szkło, dawał sygnały, że boi się aresztowania. Nie ze względu na sprawy "trybunalskie", lecz czysto kryminalne. Jego słynny już gest, gdy zaskoczony przez dziennikarzy zakrył sobie twarz płaszczem (niczym przestepca znany calemu światu) mówi w zasadzie wszystko: ten człowiek żyje w stanie permanentnego strachu. A przed czym, to nam powiedział w pewnym wywiadzie, gdy nieopatrznie się zwierzył, że boi się przeszukania komputera. Co on tam ma, to jest oczywiście jego potworna tajemnica, ale boi się straszliwie!

Jeśli jednak kogoś to nie przekonuje, to pragnę poinformować, że prezes Rzepliński łamie prawo tak, że jest to oczywiste i publicznie wiadome. Mianowicie - odmawia udzielenia wywiadów "niezaprzyjaźnionym" mediom. A to jest złamanie przepisów karnych Prawa prasowego. Ja naprawdę jestem w ciężkim szoku, że np. portal wpolityce.pl raz po raz informuje, że prezes Rzepliński odmówił wywiadu ich dziennikarzowi, i nic z tym nikt nie robi. Pozwolę sobie zacytować stosowne fragmenty ustawy:

"Art. 11. 1. Dziennikarz jest uprawniony do uzyskiwania informacji w zakresie, o którym mowa w art. 4.
2. Informacji w imieniu jednostek organizacyjnych są obowiązani udzielać kierownicy tych jednostek, ich zastępcy, rzecznicy prasowi lub inne upoważnione osoby, w granicach obowiązków powierzonych im w tym zakresie.".

"Art. 49. Kto narusza przepisy art. 3, 11 ust. 2, art. 14, 15 ust. 2 i art. 27
– podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.".

Warto w tym miejscu dodać, że orzecznictwo sądowe wyraźnie wskazuje, że to dziennikarz sobie wybiera, kto ma mu udzielić informacji - z tym, że powinien zaczynać "od góry", czyli od szefa firmy!

Ja sobie oczywiście zdaję sprawę z tego, że żyjemy w Polsce i że sądy mogą być rozgrzane lub na telefon. Jednak już sam fakt wszczęcia takiego postępowania diametralnie zmieniłoby nastawienie opinii publicznej na zachodzie - bo tam fakt, że media są czwartą władzą, jest powszechnie uznawany, a odmowa udzielenia wywiadu przez szefa poważnej instytucji państwowej - czymś po prostu NIEWYOBRAŻALNYM!

Dlaczego więc do tej pory nie znalazł się żaden dziennikarz, który postanowiłby dokonać tego, co potrafi zwykły bloger - Marka Kurka - czyli postawić się władzy sądowniczej? ...

 

P.s.Immunitet sędziowski dotyczy wyłącznie ROZSTRZYGANIA SPRAW. Łamanie praw pracowniczych czy też Prawa prasowego pod tę kategorię nie podlegają - to tak dla osób niezorientowanych.


 

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka