Zacznę od przytoczenia pewnego starego badania socjologicznego, w którym ludzi spytano, kogo wolą jako polityka. Odpowiedź brzmiała: Tudka. Na drugie pytanie - komu respondent powierzyłby swoje pieniądze - odpowiedź była już zupełnie inna: w zasadzie nikt nie wziął pod uwagę Tusk. Wszyscy chcieli swój portfel zawierzyć Lechowi Kaczyńskiemu ....
Pani Gronkiewicz-Waltz, na nieszczęście dla Warszawy - jej prezydent od dziesięciu lat, w sprawie tzw. "afery reprywatyzacyjnej" zapowiedziała rozpisanie przetargu na wyłonienie firmy, która przeprowadzi dokładną kontrolę przekrętów od lat uskutecznianych w Ratuszu. Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak dziecku, czemu Warszawa, niemiłosiernie łupiona pod nie-rządami obecnej włodarki stolicy, ma dodatkowo bulić jeszcze i za firmę audytorską? Na razie przekręty bada prokuratura - z tym, że sprawa jest rozwojowa. Ponoć sama pani prezydent doniosła, że w ręce lewych właścicieli mogło trafić nawet 5000 nieruchomości ... To może pani prezydent tę firmę opłaciłaby z własnej kieszeni? Chyba ją na to stać, skoro stać ją na utrzymywanie co najmniej dwóch adwokatów jednocześnie: od reprywatyzacji i od spadków ... A tak nawiasem mówiąc: czemu pani prezydent nie zwóciła się o przeprowadzenie audytu do Najwyższej Izby Kontroli? Bo co - bo oni badają za darmo, więc nie da się ukręcić lodów? ...
Dziś prezydent Warszawy pozbyła się swoich dwóch zastępców. Niektózy piszą, że to dobra zagrywka pijarowa, ale przeprowadzona zbyt późno. Ja się tylko uśmiecham pod nosem: jak się uczestniczy w zorganizowanej grupie przestępczej (ja tam twierdzę, że w mafii), to należy brnąć w to do końca. Pozbywanie się wspólników jest w tym środowisku bardzo źle widziane, a w dodatku z buta potraktowani zastępcy mogą nie przestrzegać omerty. I dopiero się wtedy dowiemy!
Dziś po południu wysłuchałam kawałek wywiadu z p. Sługockim, senatorem Platformy Obywatelskiej. Dowiedział się od niego, że "proceder" w Warszawie trwał przez wiele lat Z RÓŻNYM NATĘŻENIEM. Muszę przyznać, że to stwierdzenie mną naprawdę mocno wstrząsnęło. Okazuje się otóż, że "proceder" "reprywatyzacyjny" nie tylko był doskonale znany władzom Platformy Obywatelskiej, ale że znali oni nawet NATĘŻENIE tego procederu w poszczególnych okresach! Może nawet - tak się rozmarzyłam - jakiś współczesny Drzewko ma gdzieś na pawlaczu zakamuflowane kalendarze z poszczególnych lat, z rozpisaniem, kto, gdzie, kiedy, za ile i przy jakich stratach osobowych? ...
Panie senatorze Sługocki - radzę podzielić się tą wiedzą z prokuraturą. Inaczej nie będzie pan nigdy bezpieczy. Może pan wnioskować o status świadka koronnego ...
