Animela Animela
1374
BLOG

Lewica ma powód do radości

Animela Animela Społeczeństwo Obserwuj notkę 39

Lewactwo wreszcie odniosło znaczący sukces w walce z polskim, zaściankowym, ludowym, czarnosecinnym katolicyzmem: kontrowersyjny ksiądz Międlar odszedł z zakonu. Nie będzie już więcej duszpasterzem ONR. PP. Środa, Szczuka, Bodnar, Hartman mogą otwierać szampana. Wojna jeszcze nie została wygrana, ale zwycięstwo istotnie duże.

Oczywiście, lewactwo idzie za ciosem – bo czemużby nie? … Jeszcze nie tak dawno Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar, ubolewał, że „organizacje takie jak ONR doskonale nauczyły się, jak działać w granicach obwiązującego prawa, czyli jakie hasła głosić, jak organizować demonstracje tak, aby nie narazić się na zarzut przekroczenia prawa". Teraz się okazuje, że jednak przekroczenie prawa wcale nie jest konieczne, aby kogoś zaszczuć, a całą organizację – zdelegalizować.

„Kościół białostockii” poczuł się w obowiązku pospieszyć z potępieniem i odcięciem się: przeprosił wszystkich, którzy "poczuli się dotknięci zachowaniem członków Obozu Narodowo-Radykalnego w katedrze białostockiej". Niestety, „Kościół bydgoski” nie wskazał, co takiego wstrząsającego było w zachowaniu ONR, że aż trzeba było (w ich imieniu? …) przepraszać, domniemywam więc, że to sam ONR uraził „Kościół białostocki”. Jak bowiem oświadczyła Kuria Białostocka: "Incydent wynikł z niedopatrzenia administracji parafialnej. Kuria zapewnia, iż Kościół białostocki jest apartyjny i jest mu obcy nacjonalizm". Rozumiem z tego, że gdyby administracja parafialna nie była taka gapowata, to do niedopatrzenia by nie doszło i nacjonaliści by do kościoła nie zostali wpuszczeni. I przy tym wszystkim „Kościół białostocki” zapewnia, że jest apartyjny … Nonono – śmiała deklaracja! …

Przyznam szczerze: znacznie bliżej jest mi do księdza Międlara i nacjonalistów, niż do „Kościoła białostockiego” (swoją drogą – to chyba całkiem nowy odmian Kościoła? …). Przyznaję – mam w sobie sporo cech nacjonalistki - na przykład faktycznie ponad inne państwa przenoszę moją Ojczyznę. I mało tego: wcale się nie wstydzę! W dodatku, podobnie jak „Kościół białostocki”, ośmielam się twierdzić, że jestem apartyjna …

Nota bene: prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie incydentu, za który „Kościół białostocki” tak służalczo przeprosił. No i teraz zrobiło się ciekawie …

Mało ciekawe jest natomiast to, że ONR pozostał bez duszpasterza. Widocznie „apartyjny” „Kościół bydgoski” w ramach krzewienia swojej misji uważa, że jeśli ktoś jest podejrzewany o jakieś grzechy, to najlepiej go od razu wyświęcić z Kościoła.

A już przynajmniej – z „Kościoła białostockiego”!

Tak czy inaczej - kolejny krok w kierunku Kościioła typu zachodniego, czyli bez wiernych, został zrobiony.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo