W roku 2013, a więc w okresie szczytowego Tuska, CBOS przeprowadziło badanie, które wskazało, że tylko jedna piąta Polaków (20%) dobrze ocenia funkcjonowanie sądów – identyczny odsetek dotyczył też zadowolonych z pracy prokuratury. Złe zdanie o działalności tych instytucji ma odpowiednio 59% i 54%. Zarzuty pod adresem sądownictwa dotyczyły przede wszystkim przewlekłości postępowań sądowych, skomplikowanych procedur, korupcji wśród sędziów, orzekania zbyt niskich kar za przestępstwa, wygórowanych kosztów postępowań, notorycznych opóźnień rozpraw, przedwczesnego wydawania wyroków oraz niewydolnego przepływu informacji pomiędzy sądami.
Nie widziałam wyników późniejszych badań tej samej firmy, więc albo ich nie było, albo postanowiono o niepublikowaniu ich – a przyczyna jest łatwa do odgadnięcia: coraz bardziej pogarszające się notowania naszego dzielnego „wymiaru sprawiedliwości" ... zwłaszcza, że radosna działalność pp. Rzeplińskiego, Stęnia i Zolla też na ogół bywa przez odbiorców księgowana po stronie "sądownictwo".
Gdyby takie badanie zrobiono A.D. 2016 r., to jest ogromna szansa, że zadowolenie z pracy sądów wyraziłoby 0,5% społeczeństwa (sędziowie z rodzinami i kochankami własnymi), natomiast jako przyczynę podanoby butę i bezgraniczną głupotę sędziów. Trudno bowiem inaczej sklasyfikować wypowiedź pani sędzi o nadzwyczajnej kaście sędziowskiej – albo jest ona skrajnie napompowana pychą, albo bezgranicznie głupia. Tertium non datur.
Jednak sędzia Brzozowski, który wczoraj zadecydował, że Józef Pinior z kolegami nie wylądują w areszcie, wyprzedził ową sędzię o kilka długości, choć konkurencja była trudna. Pan sędzia, uzasadniając odmowę aresztu, powiedział był bowiem tak: „Owszem, podejrzanym grozi osiem lat więzienia, ale sąd musi patrzeć nie na ustawowe, lecz realne zagrożenie karą. Sąd uznał, że nawet gdyby w przyszłości doszło do skazania podejrzanych, to w realiach tej sprawy, biorąc pod uwagę, jakich osób to dotyczy, nie byłaby to kara surowa” …
Rzadko się zdarza, by członek kasty sędziowskiej w sposób tak dobitny, oficjalny i w dodatku wykazał czarno na białym, że w Polsce, owszem, wobec Temidy są równi i równiejsi, i w stosunku do tych równiejszych prawo stosuje się w sposób o wiele łagodniejszy, niż w stosunku do plebsu …
Ciekawe, co prezes sądu zrobi z sędzią Brzozowskim. Obstawiam sąd koleżeński i porządną z…kę z powodu nadmiernej szczerości. Takie kawałki to sędzia opowiadają sobie przy ośmiorniczkach i setce czystej wyborowej, a nie do mikrofonu!
