Poseł Stefan Nieniołowski, przez śp. Macieja Rybińskiego zwany "człowiekiem o zszarpanych nerwach" (a przecież nie dożył tych najbardziej furiackich wystąpień!), na portalu polityczek.pl - doprawdy, idealnie pasuje do tej nazwy!) umieścił tekst "na koniec roku". Samego tekstu nie rekomenduję - jest dokładnie tak samo głupi, chamski i oderwany od rzeczywistości, jak chyba każde od lat wystąpienie posła. Warto jednak, moim zdaniem, zwrócić uwagę na dwa zdania pana posła: "Symbolem roku 2016 jest dla mnie zapłakana twarz Jandy" oraz "Czy w Nowym Roku na twarzy Krystyny Jandy pojawi się uśmiech, a to będzie oznaczać, że Polska jest znowu wolna?" ...
Pomijam już litościwym milczeniem przedziwną składnię panaprofesorską: nikt chyba pana posła nie posądza o dobrą znajomość języka polskiego. Nie sposób jednak panu posłowi nie odpowiedzieć z całą mocą: "Polacy mają szczerą nadzieję, że pani Janda nadal będzie zapłakana - i to przez wiele, wiele lat! I to wcale nie dlatego, że Krystyny Jandy nie lubimy - przynajmniej ja przyznaję, że ma kobieta iskrę bożą. Oczywiście, Meryl Streep to ona nie jest, ale na tle takiego Olbrychskiego jawi się jako prawdziwy brylant!
Niestety, nie da się pogodzić uśmiechu Krystyny Jandy i uśmiechu większości Polaków - podobnie, jak niemożliwy jest jednoczesny uśmiech posła o zszarganych nerwach z uśmiechem rodzin, które są beneficjentami 500+. Trzeba bowiem wiedzieć, że to właśnie pani Krystyna Janda, wspólnie i w porozumieniu z partią pana Niesiołowskiego (óczesną, czyli PO), najzwyczajniej w świecie przeżerali te pieniądze, które teraz trafiają do polskich rodzin. Sama pani Janda kasowała co roku - na prywatny teatr - dotację w wysokości 1,5 miliona złotych - za PiS musi się ukontentować kwotą dziesięciokrotnie mniejszą. Prawie półtora miliona złotych a prywatny teatr ... nie dziwne, że pani Janda ma zapłakaną twarz!
No a poseł Niesiołowski ... Cóż - czlowiek to niezwykle zaradny. Jeśli ktoś ciekaw, to zachęcam do porównania dostępnych na stronie internetowej Sejmu oświadczeń majątkowych posła Niesiołowskiego - pana, który powiększył majątek "od zera do bohatera". Źli ludzie (nie brakuje takich!) łączą tę nadzwyczajną zaradność finansową prominentnego członka Platformy Obywatelskiej z faktem przyjmowania od biznesmenów jakichś tajemniczych reklamówek. Ja w to ABSOLUTNIE nie wierzę, a prokuratura - na razie - śledztwo prowadzi "w sprawie", a nie "przeciwko". W każdym razie: nic dziwnego, że pan poseł zamartwia się brakiem wolności. Nie to, że w tej chwili, ale na przyszłość ...
Jak widać z powyższego, faktycznie jes tak, że albo będzie się uśmiechać Krystyna Janda - do tych utraconych z powodu złego dotyku PiS - milionów, albo rodziny, które dostają 500+. Na wszystko nie wystarczy. A i co do wolności to też Polacy mają zupełnie inny pogląd, niż pan poseł Niesiołowski: mianowicie jeśli pan poseł będzie mieć wolności, mniej, to Polacy - więcej.
Chodzi mi o wolność ekonomiczną :)
