Nie wiem, co się stało nad Smoleńskiem prawie 7 lat temu: wiele wskazuje, że jednak była to z premedytacją zaplanowana zbrodnia. Jeśli jednak nawet przyczyną były (wytknięte przez NIK, i to PO-wski) zaniechania,, to i tak krew tych 96. osób obciąża ówczesną koalicję - to jest oczywiste i bezdyskusyjne. Niestety, minister Kownacki, mówiąc o 96.ofiarach, dramatycznie minął się z prawdą: ofiar tamtej koalicji (jeśli chodzi o wypadki samolotowe) było 116: czy naprawdę WSZYSCY już zapomnieli o katastrofie CASY pod Mirosławcem w styczniu 2008 roku? ... O tym tragicznym wydarzeniu, podczas którego zginęło 20 osób - praktycznie całe dowództwo wojsk lotniczych?!
A był to wypadek praktycznie bliźniaczo podobny do katastrofy smoleńskiej: samolot rozbił się przed pasem w trakcie podchodzenia do lądowania podczas złej widoczności - nawet przechył na jedno skrzydło się zgadza!
Nie obciążałabym PO-PSL winą za Mirosławiec, bo przecież rządzili wówczas naprawdę krótko: tyle tylko, że wówczas nie wyciągnięto żadnych wniosków (również personalnych). Po prostu - Polacy nic się nie stało, wszystko w najlepszym porządku, winnych nie ma ... jeśli więc Smoleńsk nie był zaplanowanym zamachem, to był konsekwencją zbrodniczej beztroski ówczesnej koalicji i braku odpowiedzialności za cokolwiek. Aby daleko nie szukać - ja, na przykład, po katastrofie Casy stwierdziłam, że jeśli po tej tragedii nikt nie poniesie odpowiedzialności, choćby tylko politycznej, to ona się powtórzy, tylko BARDZIEJ. Bo to było przecież oczywiste!
Tak więc uważam, że minister Kownacki znacząco minął się z prawdą na korzyść totalnej opozycji - a to jakby trochę nie miało sensu - nieprawdaż? ...
