Animela Animela
1152
BLOG

Jacek Żakowski popiera "malych Hitlerków" ....

Animela Animela Teatr Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

Nie zamierzam ukrywać, że redaktora Żakowskiego Jacka od zawsze uważam za osobę o wyjątkowo niskim IQ. Ten człowiek mówi albo skończone głupoty, albo banały: inaczej się prawie nie zdarza. Zdarza się za to, że z powodu upośledzenia umysłowego powiedział prawdę o zaprzyjaźnionej waaadzy - jak wówczas, gdy chlapnął, że wprowadzenie obowiązku szkolnego od szóstego roku życia to konieczność z powodu ... wysokiego bezrobocia ...
Bezwstydne wysługiwanie się Tuskowi też wyglądało na kretyństwo wyjątkowej wody: skoro więc chciał Żakowski (a chciał, bo wielokrotnie to mówił, otwarcie i publicznie: takie stanardy dziennikarskie, hehehe), to powinien koalicji PO-PSL patrzeć na ręce i mobilizować do dobrego rządzenia. Ale nie - pan Jacek kontorował opozycję, czyli PiS, a Tuskowi składał hołdy lenne. No a to, co pan Jacek wyprawiał w czasie kampanii prezydenckiej, aby jednak Duda nie wygrał, to przechodzi ludzkie pojęcie. Na szczęście, z kilku porad pan Bronek skorzystał i już mamy z nim spokój :)
Po przegranej ukochanej waaadzy Żakowski, z wrodzoną sobie inteligencją, postawił na KOD z Alimenciarzem.  I znów był to pocałunek śmierci (co było oczywiste dla wszystkich poza totalniacką opozycją), bo przecież wiadomo, że miglanc, który uchyla się od płacenia na własne dzieci, to jakiś niebieski ptaszek. Mógł Żakowski zachować się przyzwoicie, czyli zgodnie z Konwencją Antyprzemocową, której był gorliwym orędownikiem, albo chociaż mądrze: no, ale to by wtedy nie był Jackiem Żakowskim, prawda? .. No i właśnie Żakowskiemu w ogromnej mierze totalniacka opozycja winna jest "wdzięczność" za porażkę KOD - bo pod innym dowódcą ten ruch naprawdę miał szansę wysadzić PiS z siodła. Dzięki Bogu i Żakowskiemu - znów się udało!
A teraz Żakowski Jacek, znów całkowicie wbrew interesowi swojego środowiska, zrobił szmatę z Jana Wróbla, który postąpił zgodnie z linią własnego radia i hitlerowskie przedstawienie nazwał hitlerowskim przedstawieniem. A trzeba przyznać, że Wróbel to antypisior równie zatwardziały, jak Żakowski - tyle, że, dla odmiany, dość inteligentny.
No i dziś wreszcie zapaliła mi się lampka ostrzegawcza: czy nie za dużo tej głupoty Żakowskiego? Przecież gdyby ten człowiek faktycznie był takim idiotą, jak na to wskazuje jego zachowanie, to już dawno temu by nie żył po zawiązaniu sznurowadła na własnym gardle zamiast na bucie .... albo zapominając o oddychaniu.
A ponieważ "brzytwa Ockhama" zawsze do mnie przemawiało bardzo silnie, zaczynam podejrzewać, że Żakowski jest po prostu agentem JarKacza, jego wtyką w obozie wroga, i od lat, nie wzbudzając niczyich podejrzeń, realizuje zlecone zadanie: dorżnąć antypisowskie watahy!

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura