Animela Animela
270
BLOG

Czy rozmawiają Państwo rękami? ...

Animela Animela Wychowanie Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

                            Szmonces, czyli żydowski dowcip w najlepszym wydaniu: Pewien pan przyjechał do małego                     miasteczka. Zobaczył człowieka niosącego wielki arbuz i zapytał go uprzejmie: - Dobry                     człowieku, czy         nie wiecie, gdzie tu jest zegarmistrz? - Miejscowy odłożył arbuz na ziemię,                     SZEROKO ROZŁOŻYŁ RĘCE i         powiedział: - Nie mam pojęcia ...

Gdy byłam jeszcze dzieckiem, podlegałam obróbce dłutem: tak to chyba mogę określić. Dom, szkoła, sala katechetyczna, nawet autobus - wszędzie tam młody człowiek musiał się liczyć z wychowywaniem. A to jest trochę jak rzeźbienie, czyli usuwanie tego, co w człowieku niepotrzebne, i pozostawianie tego, co powinno być na miejscu. "Nie garb się", "Nie mów z pełnymi ustami", "Jak trzymasz widelec!", "Ukłoń się tej pani - to sąsiadka naszej ciotki" ... No i - "nie machaj rękami, gdy coś mówisz!"!

Jako dziecko i dorastająca dziewczyna zawsze miałam skłonność do "gadania rękami". Starałam się z tym walczyć, ale długo mi nie wychodziło - no i narażałam się na wychowywanie. Bo i rodzice, i nauczyciele w szkole, i ksiądz (czy sąsiadki, to nie pamięta) zwracali mi (jak każdemu) uwagę, żeby nie robić z rąk wiatraka. Gestykulacja przy mówieniu była uznawana za oznakę złego wychowania - jak publiczne żucie gumy czy brak starannego "dzień dobry" pod adresem każdego dorosłego.

Nawet programy publicystyczne czy poradniki zajmowały się tym problemem: co zrobić z rękami podczas przemowy? ... Wskazywano, że model amerykańskiego wyluzowanego polityka, który ręce wkłada - dla okiełznania - do kieszeni, w naszej kulturze się nie sprawdza.

Chodziło więc o to, by nie machać łapami jak cepem, ale jednocześnie nie wyglądać sztywno. No więc można, oczywiście, czasem zrobić gest dłonią czy ręką. Na tle powściągliwej mowy rąk takie gesty robią znacznie większe wrażenie, mogą więc spotęgować wrażenie wywołane naszą mową. Ot - niuanse takie :)

W końcu udało mi się ujarzmić gadatliwe ręce ... a porażka przyszła ze strony najmniej oczekiwanej: syna. Bo syn, widać genetycznie, ręce ma ruchliwe, ale tylko podczas przemawiania, a nie rozmowy, więc w porę tego nie wychwyciłam. A szkoła, jak się okazuje, na takie "drobiazgi", jak wiatrakowanie łapami podczas szkolnych debat, uwagi nie zwraca. I dopiero gdy syn był na studiach i ćwiczył ze mną przemową w języku Szekspira, zobaczyłam z nieopisanym zdumieniem, że on bez machania rękami gubi myśl!

Rodzony syn!

Przypomniało mi się to wszystko, oczywiście, za przyczyną Roberta Makłowicza i jego rozstania z publiczną tv. Bardzo lubiłam oglądać jego programy - fakt, że z czasem coraz mniej, bo jednak format się nieco wyczerpał - niestety, strasznie mi przeszkadzało zawsze jego mlaskanie przy jedzeniu i machanie łapami. Z tym, że Makłowicz to rocznik raczej mój niż syna, więc chyba też musiał przechodzić trening milczenia rąk ... ale, jak widać, bezskutecznie.

W "estetykę" przekonywania rękami wpisuje się też prezydent Duda (widocznie był już wychowywany bezstresowo, bo przecież rodzice bardzo na poziomie, więc powinien "rękową powściągliwość wynieść z domu (chyba że by oporny ...), co sprawia, że nie jestem w stanie patrzeć na niego bez zażenowania. A na drugim biegunie (choć dość blisko Makłowicza) mieści się Tomasz "Tomek" Jakubiak, który wygląda, jakby zawsze ćwiczył bicepsy, i Marta Dymek.

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo