Po ostatnich zamachach w Londynie prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, powiedział, że przeciwko Europie prowadzona jest wojna. Oczywiście, jest to prawda: wojujący islam, od kilku lat umiejscowiony w Państwie Islamskim (ale mający fanatycznych wyznawców na całym świecie) tę wojnę wypowiedział otwarcie i na klatę bierze każdy incydent terrorystyczny, jaki się zdarza w cywilizowanym świecie. Skoro jednak prezes równie otwarcie przyznał, że Europa jest w stanie wojny, to musi - po prostu: MUSI - wyciągnąć konsekwencje ze swoich słów: skoro jest wojna, to my, cywile, musimy się jakoś bronić. Musimy mieć jakiekolwiek szanse z uzbrojonymi po zęby zabójcami, którzy białym ludziom podrzynają gardła, strzelają do nich, wysadzają w powietrze lub rozjeżdżają ciężarówkami.
Dlatego my - Polacy, cywile, obywatele Polski - musimy mieć dostęp do broni. To dla nas jedyna szansa na samoobronę. Jedyna - bo przecież nie sposób wyłapać wszystkich potencjalnych terrorystów.
Ja nie chcę zginąć jak owca prowadzona na rzeź, bo jakiś Niemiec o tureckich korzeniach, który w Polsce pracuje na budowie, zechce dźwigiem rozjechać tłum na ulicy. Oczywiście, może się zdarzyć, że to ja pierwsza wpadnę pod koła czy gąsienice ... ale wtedy ktoś inny będzie mieć szansę zabić zbrodniarza, zanim ten uzbiera dość ofiar na muzułmański raj i te hurysy, które Allah obiecuje za zabicie niewiernych.
W czasie I wojny Polacy byli bezbronni, bo przed dekady zaborcy odebrali im broń: to oczywiste - broń w rękach ludu podbitego oznacza powstanie. W czasie drugiej wojny było niewiele lepiej, bo w ciągu dwudziestolecia wolności nasi przodkowie nie zdążyli się odpowiednio zaopatrzyć w broń - no, a okupanci z PRL z pełną premedytacją odbierali Polakom broń. Dlaczego jednak teraz, pod rządami partii wolnościowej, w dodatku - w obliczu wojny, Polacy nadal nie mają pełnego dostępu do broni, jest po prostu nie do pojęcia ....
http://www.salon24.pl/newsroom/783598,kaczynski-komentuje-zamach-w-londynie-przeciwko-europie-prowadzona-jest-wojna
