Animela Animela
1518
BLOG

Prezydent i szantaż

Animela Animela Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 55

Bogatsze o doświadczenie z grudniową próbą puczu podczas procedowania ustawy budżetowej, do kolejnej superważnej ustawy PiS przygotowało się prawie wzorcowo. Marszałek Sejmu zabezpieczył teren, władłze partii wzięły opozycję z zaskoczenia - to miał być Blitzkrieg, wojna błyskawiczna. I prawie wyszło ... prawie, bo, jak zawsze, zawiódł czynnik ludzki, czyli prezydent.

Głowa państwa zgłosiła własną propozycję nic (nieznaczącą, uznała opozycja), i uzasadnił ją koniecznością zdjęcia z wyboru członków do KRS odium polityczności - miałoby to załatwić głosowanie większością 3/5 posłów. Jeśli PiS nie uwzględni poprawki, zaszantażował prezydent, on nie podpisze ustawy o Sądzie OstatecznymNajwyższym ... Oczywiście, opozycja nawet się nie pochyliła nad prezydencką propozycją, bo przecież nie od tego się ogłosiła totalitarną, żeby się dzielić waaaadzą z PiS, tylko żeby odzyskać Ziemię Obiecaną pod postacią żłobu u Sowy. Tak więc propozycja prezydenta nie tonuje żadnych nastrojów, bo to po prostu NIEMOŻLIWE, natomiast bardzo utrudnia życie Prawu i Sprawiedliwości.

Po pierwsze - starannie przygotowany teatr wojny błyskawicznej spalił na panewce i teraz - ponownie - trzeba się liczyć z długotrwałą okupacją Sejmu - co może się skończyć różnie, powiedzmy to sobie szczerze. PiS bardzo trudno będzie też zebrać odpowiednią większość: nawet nie wiadomo, czy to w ogóle będzie możliwe. Po trzecie - prezydent dał paliwo zrezygnowanej już totalitarnej opozycji, jak i jej partiom-matkom za naszymi granicami.

Brawo, Panie prezydencie! Polacy Panu serdecznie dziękują - podobnie jak za publikację aneksu i dotrzymanie obietnicy dla frankowiczów!

A tak na marginesie: prezydent Duda, jako szantażysta, przestał należeć do elitarnego klubu ludzi o zdolnościach honorowych według Kodeksu Boziewicza ...

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka